Płyty gazowe bez płomienia albo, jak kto woli, technologia „gaz pod szkłem”, to częsty temat dyskusji pomiędzy zwolennikami tradycyjnego i nowoczesnego podejścia do gotowania. To dyskusja, która nierzadko toczy się nie tylko w branżowych mediach, ale także w umysłach samych klientów. Co w przypadku tego rodzaju technologii stanowi prawdę, a co mit? Ekspert DYNACOOK rozwiewa najczęstsze wątpliwości i uporządkowuje fakty.

Technologia „gau pod szkłem”, choć powstała z myślą o wymagających użytkownikach camperów i jachtów, coraz mocniej wkracza do domowych kuchni, zdobywając uznanie za funkcjonalność, bezpieczeństwo i wyjątkową estetykę. Oto kilka tych najczęściej powtarzanych – i fakty, które pokazują, że to jedna z najbardziej przemyślanych technologii kuchennych w Polsce.
Mit 1 – płyty gazowe bez płomienia są mniej bezpieczne niż tradycyjna kuchenka
Niektórzy uważają, że płyty gazowe bez płomienia są mniej bezpieczne od tradycyjnych. Twierdzą tak zwykle ci, którym nigdy nie zgasł płomień pod zupą ani nie zdarzyło się zapomnieć o czajniku w trakcie ulubionego serialu. Tymczasem rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej: ceramiczne płyty gazowe w technologii „gazu pod szkłem” to urządzenia zaprojektowane z myślą o maksymalnym bezpieczeństwie użytkowników – zarówno tych domowych, jak i mobilnych.

– Zanim płyty trafią do domów, każdy model dokładnie jest testowany w laboratoriach firmy Dynaxo oraz w niezależnym Instytucie Nafty i Gazu w Krakowie. Tam przechodzą rygorystyczne procedury kontrolne i serię testów jakościowych, które potwierdzają niezawodność i trwałość tego rodzaju rozwiązań. Nasze płyty można określić wręcz jako „odporne na użytkownika” – zaprojektowane tak, by nawet drobne błędy w obsłudze nie prowadziły do niebezpiecznych sytuacji. Brak otwartego płomienia eliminuje ryzyko poparzeń i przypadkowego zapłonu, a zintegrowana, płaska powierzchnia pozbawiona rusztów zwiększa komfort i bezpieczeństwo gotowania – mówi Stanisław Szyling, ekspert marki DYNACOOK.
O bezpieczeństwo dba ponadto szereg zaawansowanych rozwiązań technologicznych, w tym blokada przed przypadkowym uruchomieniem chroniąca przed włączeniem płyty przez dzieci lub zwierzęta, wskaźnik ciepła resztkowego informujący o rozgrzanym polu grzejnym, sygnalizacja braku gazu i system jonizacyjny zapobiegające ulatnianiu się gazu czy automatyczny ogranicznik czasu pracy palnika – idealny dla osób, które czasem zapominają o gotującej się potrawie.
– Dzięki temu płyty gazowe w technologii „pod szkłem” stanowią bezpieczny wybór nie tylko dla domów z dziećmi, osobami starszymi czy zwierzętami, lecz także dla tych, którzy gotują w podróży – w kamperach, przyczepach czy na jachtach – dodaje ekspert DYNACOOK.
Mit 2 – wylot spalin niszczy meble i jest trudny w czyszczeniu
Konstrukcja ceramicznych płyt gazowych została zaprojektowana tak, by całkowicie eliminować ryzyko przegrzewania powierzchni mebli czy blatów. Choć wylot spalin naturalnie się nagrzewa, jego budowa zapewnia, że temperatura nie wpływa na otoczenie.
– Jeśli fronty i blat wykonane są z materiałów o standardowej odporności termicznej (co najmniej 100°C), nie ma żadnych powodów do obaw. Spaliny odprowadzane są w sposób całkowicie bezpieczny, a meble i powierzchnie wokół płyty pozostają nienaruszone. Wystarczy stosować się do zaleceń producenta – nie przykrywać otworu wentylacyjnego i nie blokować przepływu powietrza. Ponadto, utrzymanie w czystości wylotu spalin również jest proste. Opatentowany układ odprowadzania można w kilka sekund zdemontować, by usunąć przypadkowo wsypane produkty – mąkę, sól czy makaron. Wystarczy zdjąć nakładkę, wyjąć wkładkę i odkurzyć wnętrze. Wszystkie elementy, które da się zdemontować, można następnie umyć pod bieżącą wodą – podpowiada Stanisław Szyling z DYNACOOK.
Warto też wspomnieć o samej powierzchni płyty – gładkiej, ceramicznej i pozbawionej wystających rusztów, które w tradycyjnych płytach bywają źródłem zabrudzeń. Specjalna powłoka ochronna stworzona w technologii nanocząsteczek chroni szkło przed osadami, zarysowaniami i przebarwieniami. Co więcej, dzięki spalaniu gazu w wysokiej temperaturze pod szklaną taflą, na meblach i blacie nie osadza się tłuszcz ani sadza. Do czyszczenia wystarczą standardowe środki stosowane przy pielęgnacji płyt ceramicznych – z tą samą zasadą: nie nakładać ich na gorącą powierzchnię i przecierać miękką, wilgotną ściereczką po wystygnięciu płyty.
Mit 3 – płyty gazowe bez płomienia łatwo się rysują i matowieją
To przekonanie bierze się z mylnego założenia, że każda szklana powierzchnia jest delikatna. W przypadku płyt w technologii „gaz pod szkłem” tafla szkła stosowana w tych urządzeniach to materiał klasy premium, hartowany w wysokiej temperaturze. Jest on dostarczany przez renomowanych europejskich producentów – EUROKERA (Francja) i SCHOTT (Niemcy), znanych z produkcji szkła laboratoryjnego i elementów do sprzętu AGD najwyższej klasy.

– Szkło w płytach jest odporne na zarysowania, działanie wysokich temperatur i codzienne użytkowanie. Pod jego powierzchnią znajduje się warstwa izolacyjna z materiału dopuszczonego do kontaktu z żywnością, która dodatkowo zabezpiecza konstrukcję i zwiększa komfort użytkowania. Całość tworzy szczelną, estetyczną konstrukcję pozbawioną ostrych krawędzi i wystających elementów – wskazuje ekspert DYNACOOK.
Rozwiązanie zachowuje swój elegancki wygląd i połysk przez lata. Wystarczy odrobina regularnej pielęgnacji – czyszczenie miękką ściereczką po wystygnięciu powierzchni oraz używanie naczyń z suchym, gładkim dnem. Czego unikać? Szorowania, stawiania gorących garnków z mokrym dnem i kontaktu z kryształkami cukru lub soli na rozgrzanej płycie – to zasady identyczne jak w przypadku każdej płyty ceramicznej.
Mit 4 – płyty gazowe bez płomienia nie dorównują tradycyjnym kuchenkom na gaz
Nic bardziej mylnego. Ceramiczne płyty gazowe bez płomienia łączą precyzję znaną z płyt indukcyjnych z charakterem klasycznego płomienia. Użytkownik zyskuje pełną kontrolę nad procesem gotowania – aż 18 poziomów mocy oraz natychmiastową reakcję na każdą zmianę ustawień pozwalają precyzyjnie dobrać temperaturę do rodzaju potrawy. Zamiast regulować intensywność płomienia przy pomocy pokręteł, wystarczy dotknięcie sensorów „+” i „–”, które umożliwiają płynne i precyzyjne sterowanie mocą każdego palnika.
– Dodatkowym udogodnieniem są wskaźniki ciepła resztkowego – symbole „H” (powyżej 60°C) i „h” (poniżej 60°C) informują o tym, że pole grzejne wciąż jest gorące lub ciepłe. Dzięki temu użytkownik może wykorzystać pozostałe ciepło do delikatnego podgrzewania potraw, oszczędzając energię. Płyty oferują też funkcję zapamiętywania ustawień, automatyczne wyłączanie i komunikaty o cieple resztkowym – to rozwiązania, które czynią z gotowania proces intuicyjny, bezpieczny i nowoczesny. Od szybkiego zagotowania wody po długie, powolne duszenie sosu – każda potrawa wychodzi idealnie – dodaje Stanisław Szyling, ekspert marki DYNACOOK.
A co w przypadku tych, co uważają obsługę tego rodzaju rozwiązania za zbyt skomplikowaną? Projektując płyty DYNACOOK, inżynierowie kierowali się zasadą maksymalnej prostoty użytkowania. Ich obsługa jest w pełni intuicyjna – od pierwszego uruchomienia aż po codzienne gotowanie. Nie ma tu żadnych skomplikowanych funkcji, których trzeba się uczyć z instrukcji. Wystarczy podłączyć urządzenie, wybrać poziom mocy i gotować. Właśnie tę filozofię prostoty i niezawodności firma Dynaxo określa hasłem „Plug and Cook” – podłącz i gotuj.
Mit 5 – po co płyta gazowa, której nie odpalimy bez prądu?
To mit, który powraca niczym echo każdej przerwy w dostawie energii elektrycznej. Faktem jest, że płyty gazowe bez płomienia wymagają zasilania prądem – ale w minimalnym stopniu. Energia elektryczna nie jest wykorzystywana do gotowania ani podgrzewania, a jedynie do zasilania panelu sterującego i systemów bezpieczeństwa. W praktyce oznacza to zużycie energii mniejsze niż podczas ładowania telefonu komórkowego.
– Rachunki za prąd pozostają bez zmian, a efektywność gotowania pozostaje na najwyższym poziomie. W przypadku awarii zasilania wystarczy niewielki zasilacz awaryjny (UPS), który umożliwi dalsze korzystanie z płyty przez nawet kilka dni bez dostępu do sieci elektrycznej. Gaz nadal płynie, potrawa dalej się gotuje, a użytkownik zyskuje pełną niezależność – wylicza ekspert DYNACOOK.
I na zakończenie
Każdy z mitów dotyczących płyt gazowych bez płomienia ma wspólny mianownik – wynika z ciekawości i naturalnej ostrożności wobec nowoczesnych rozwiązań. I bardzo dobrze, bo pytania świadczą o tym, że użytkownicy szukają pewności i realnych korzyści. A odpowiedź na wszystkie te wątpliwości jest prosta i jednoznaczna: tego rodzaju rozwiązanie działa, jest bezpieczne i stanowi przyszłość gotowania.
Dynaxo to polska firma rodzinna, która w produkcji płyt DYNACOOK stawia na innowacyjne rozwiązania i komponenty najwyżej jakości, które przekładają się na bezawaryjność płyt. Technologia „gaz pod szkłem” służy komfortowemu i łatwemu gotowaniu, dzięki czemu możemy skupić się na tym, co kochamy najbardziej.
