Ludzie, marki i design – opowieści z czterech perspektyw

Urządzanie wnętrz to niekończąca się przygoda, którą tylko umila zróżnicowana, stale zmieniająca się oferta mebli czy dodatków. Za każdym projektem oraz za każdą marką stoi przy tym inne podejście zarówno do designu, jak i szeroko pojętego stylu życia. Często jest ono ukształtowane przez szlachetne idee, kreatywność, bogatą wyobraźnię czy lata doświadczeń, a wszystkiemu towarzyszą inspirujące historie – osób i marek. Domoteka postanowiła je odkryć i przybliżyć szerszemu gronu odbiorców. Stąd zrodził się pomysł na cykl rozmów z najemcami. W pierwszej odsłonie przybliżamy cztery marki: Aksonometria, Galeria Wnętrz, Livingroom i Resin Concept.

Jaka filozofia stoi za marką? Czym wyróżniają się jej produkty spośród innych? Co zainspirowało twórców marki do pójścia w danym kierunku? Na te i inne pytania odpowiadają przedstawiciele marek obecnych w Centrum Wyposażenia Wnętrz Domoteka.

Sztuka tworzenia – Aksonometria

Aksonometria jest marką równie niezwykłą jak jej nazwa. Luksus to dla niej wolność w projektowaniu oraz poszanowanie naturalnych procesów i materiałów. Tutaj ponadczasowość i najwyższa jakość łączą swoje siły z nowoczesną ekologią. Nazwę zaproponowała właścicielka firmy Agnieszka Piętera: – Chcieliśmy podkreślić nasze związki z tradycją. Na początku działalności ręcznie rysowaliśmy dla klientów projekty właśnie w aksonometrii. Jest to rodzaj rzutu równoległego, za pomocą którego można zobaczyć realne wymiary i proporcje konkretnego mebla. Taki trójwymiarowy rysunek. Dziś to już historia, korzystamy na co dzień z programów graficznych, ale sentyment pozostał.

Koncept tego miejsca mocno wykracza poza zwykły salon meblowy. – Ze względu na potrzebę rynku postaraliśmy się stworzyć jak najbardziej spersonalizowaną ofertę. Prezentujemy tu meble koncepcyjne, zaprojektowane przez architektów łączących dobre wzornictwo z wysoką jakością wykonania oraz dbałością o ergonomię – mówi właścicielka salonu. – Nasi producenci pochodzą z Austrii, Niemiec oraz Szwajcarii, ale nie zapomnieliśmy o polskim wzornictwie i cenimy kreatywność naszych projektantów. Udało nam się pozyskać do swojego portfolio dwie polskie marki: wrocławską Zieta Prozessdesign oraz Krosno (tutaj zaznaczę, że mamy ich kolekcję zaprojektowaną przez samego Karima Rashida). Naszą ofertę dopełniają włoskie elementy dekoracyjne oraz prace Aleksandry Niemczyk, której kolorystyczną wrażliwość podziwiamy od lat.

Dla każdego luksus ma nieco inne znaczenie i wcale nie musi być definiowany przez pryzmat  wysokiej ceny – może chodzić o odpowiednią usługę, sprawowania opieki nad klientem, umiejętność dostrzeżenia jego potrzeb i znalezienia dla nich rozwiązania. Na tym także skupia się Aksonometria. – Można u nas stworzyć np. tzw. ofertę na start. Jeśli jest taka potrzeba, zaplanujemy młodzieżowe wnętrze z ekonomiczną kuchnią i garderobą. Zachęcamy klienta, żeby nie krępował się rozmawiać o budżecie. Staramy się wychodzić naprzeciw potrzebom inwestycyjnym i zakupom. Według nas luksus to odpowiednio dobrany zespół obsługujący klienta – kompetentny, cierpliwy i elastyczny – dodaje właścicielka.

Producenci wystawiający swoje meble w Aksonometrii wyróżniają się ogromnym doświadczeniem, a wielu z nich specjalizuje się w tworzeniu mebli z naturalnych materiałów. – Firma Draenert oferuje przepiękne kamienne stoły, które charakteryzują się ogromnym wachlarzem wykończeń oraz funkcjami, dzięki którym możemy w dowolny sposób je powiększać. Miłośnicy kamienia mogą się u nas zapoznać z unikalnymi gatunkami kamieni z różnych stron świata. Końcowa obróbka umożliwia korzystanie z płaszczyzn wykonanych nawet z najbardziej miękkich i wrażliwych kamieni. Ten naturalny surowiec powoduje, że każdy produkt finalnie jest nieco inny, niepowtarzalny. Mamy również w swoim portfolio firmę Team7, która specjalizuje się w produkcji mebli z naturalnego litego drewna zabezpieczonego naturalnym olejem. Świeżo użyty olej podkreśla rysunek drewna dający efekt trójwymiarowej faktury. Warto zaznaczyć, że Team7 zajmuje się produkcją mebli od 60 lat i co najważniejsze, posiada kompleksową ofertę do całego domu. Mało jest na świecie firm, które potrafią wyprodukować meble z litego drewna przystosowanego do użytkowania w kuchni czy łazience. Z kolei firma Rolf Benz specjalizuje się w produkcji mebli tapicerowanych, których powierzchnie nawet po wielu latach użytkowania nie odkształcają się, a ich każdy wzór jest spersonalizowany i modułowy. Projekty tej marki poprzedzane są badaniami socjologicznymi, które wyznaczają kierunek projektantom. Wspomnę jeszcze o ciekawostce – włoska marka Fiam używana jest przez nas w celach dekoracyjnych. Specjalizuje się w giętym szkle. W ofercie Fiama znajdziemy bardzo wygodny fotel Ghost zaprojektowany przez Cini Boeri, wycięty z jednego elementu szkła! Pomimo braku tapicerowanych elementów jest niezwykle ergonomiczny – podkreśla Agnieszka Piętera.

Marki wystawiające się w Aksonometrii dbają również o ekologię. Wykorzystują najnowocześniejsze technologie i innowacyjne systemy, po to aby zminimalizować ilość odpadów, toksycznych substancji i tworzyć produkty nie tylko estetyczne, lecz także etyczne. – Nasi producenci potrafią  umiejętnie wykorzystywać i bardzo starannie dobierać surowiec, z którego produkują. Firma Team7 ze ścinków drewna zaprojektowała i wprowadziła na rynek akustyczne panele ścienne Waldkante. Dzięki temu potrafią wykorzystać wszystkie resztki produkcyjne. Produkty firmy Rolf Benz są tak przemyślane, żeby każdy detal był biodegradowalny. Nasze firmy nie używają trujących formaldehydów, a dla każdej z nich priorytetem jest ochrona środowiska naturalnego. Chciałabym, żeby w przyszłości wszyscy uznawali ten aspekt jako nadrzędny i niezwykle ważny. Cała branża powinna zacząć myśleć w ten sam sposób co nasi producenci – mówi właścicielka salonu.

Aksonometria nie jest też zwyczajnym salonem sprzedażowym – na miejscu realizuje się bardzo skomplikowane rozwiązania, konsultuje i dopasowuje do klienta, jego potrzeb oraz stylu. Agnieszka Piętera dodaje: – Tak naprawdę to jest główny cel naszej działalności. Nie tylko towarzyszymy klientom w procesie sprzedaży, ale i staramy się być pomocni na każdym etapie. Może to nie bardzo marketingowe, ale w sumie bardziej od sprzedaży cieszy nas satysfakcja klienta. Przykładem takiego spersonalizowanego projektu może być apartament pokazowy na Złotej 44. W tym wyjątkowym budynku zaprojektowanym przez Daniela Libeskinda można znaleźć również unikalne marki stylowych mebli, takie jak Wittmann. – Kolekcja, która tam się znalazła, jest zaprojektowana przez Jaime Hayóna. O meblach tego producenta można znaleźć informacje w prasie „Design bez daty ważności”, a ich historia sięga roku 1896. Charakteryzuje je niezwykły kunszt wykonania. Takich konstrukcji nie znajdziemy u innych producentów, ponieważ większość jest ręcznie wykonana przez rzemieślników. W firmie tej pracują ludzie, którzy mają 50-letnie doświadczenie. To dzięki takim pracownikom powstają tak wyjątkowe produkty. Nasz projekt na Złotej 44 dopełniają obiekty Oskara Zięty, który wykonuje je w technologii FiDU, w 100% podlegającej biodegradacji. Dodatkowo do tego wnętrza dopasowałyśmy obrazy Aleksandry Niemczyk, która na stałe mieszka w Norwegii, a swoje prace tworzy na łonie natury. Sam budynek też jest wyjątkowy, nie ma tak wysokich wieżowców mieszkalnych w Unii Europejskiej. Klient, który potrzebuje się zrelaksować, ale nie ma czasu na wyjazdy z miasta, ma wszystko pod ręką – mówi właścicielka. – Marzy nam się również, żeby bardziej doceniono naturalne materiały i dbano o naturalne środowisko. Lepiej kupić jedną porządną rzecz niż co chwilę wymieniać i wyrzucać na śmietnik jeszcze niezniszczone meble. Dbajmy o nasze środowisko, póki możemy. Piękno świata wokół nas to największy luksus – podsumowuje.

Domoteka zaprasza do przestrzeni Aksonometria – można tu nie tylko się zainspirować wizualnie, ale także przedyskutować własne wizje i pomysły z profesjonalistami, którzy potrafią każde marzenie zamienić w rzeczywistość.

Może być piękniej – Galeria Wnętrz

Salon Galeria Wnętrz działa w Domotece od 2008 roku. Oferuje największy wybór unikatowych, luksusowych mebli i akcesoriów włoskich producentów oraz starannie wyselekcjonowanych polskich firm. Klienci salonu mają możliwość zamówienia mebli, a także zabudów meblowych o niestandardowych wymiarach. W Galerii Wnętrz można znaleźć produkty takich marek, jak Ditre Italia, Ulivi, EGO, Rom, Giusti Portos, Rugiano, Christopher Guy czy Hemera. Tym razem przybliżamy tę ostatnią.

Marka Hemera powstała po to, aby móc zrealizować najbardziej wysmakowane marzenia – o domu doskonałym, w którym żyje się po prostu szczęśliwiej. – Luksus w naszym wydaniu oznacza przede wszystkim najwyższą jakość. Nasze produkty to perfekcja w każdym detalu. Artystyczna forma, najlepsze materiały i precyzyjne wykończenie. Pracują dla nas fenomenalni projektanci, architekci i  rzemieślnicy. Wszystko po to, by móc tworzyć domy marzeń. Piękne, eleganckie, stylowe, ale przede wszystkim skrojone na miarę klienta – mówi Witold Romanowicz, właściciel marki Hemera, stworzonej jako uzupełnienie oferty Galerii Wnętrz. – Każdy projekt przygotowywany przez nas jest absolutnie indywidualny. Tak jak każdy z naszych klientów jest inny. Spotykamy się z klientem, słuchamy go, poznajemy jego upodobania, styl życia. Staramy się spojrzeć na świat jego oczami. I dopiero wtedy bierzemy się do tworzenia projektu. Możemy przygotować go w każdym stylu, w każdej opcji. Piękno jest kwestią subiektywną, my dbamy o to, aby to było piękno najwyższej jakości. Słowa i myśli naszych klientów ubieramy w realne kształty – wyjaśnia Witold Romanowicz.

Hemerę inspirują najwięksi artyści, najbardziej eleganckie i cenione marki. Przedstawiciele firmy są obecni na największych targach designu – przede wszystkim tych w Mediolanie, na których wystawiają się nie tylko marki z całych Włoch, ale także Europy i świata. – To mekka wnętrzarstwa. Stolica Lombardii pokazuje nie tylko najnowsze trendy (a często wręcz mocno je wyprzedza), ale prezentuje też przegląd klasycznych projektów, będących często prawdziwymi dziełami sztuki. I właśnie taki poziom był naszym celem podczas tworzenia marki Hemera. Imię greckiej bogini światła nie jest przypadkowe. Hemera to jasność, ład, harmonia. Bez względu na preferowany przez klienta styl wszystko idealnie do siebie pasuje i współgra. Dom jest niejako odzwierciedleniem jego mieszkańców, odbiciem ich charakterów i temperamentów. „Czuję, że ten dom jest totalnie mój”. To największy komplement, jaki możemy usłyszeć od klienta – dodaje Witold Romanowicz.

Popisowy projekt Hemery, który można obejrzeć w salonie w Domotece, to prototyp wyjątkowej garderoby – niezwykle wyszukanej i zaawansowanej technologicznie. Umieszczono tam wszelkie nowinki i topowe akcesoria. Ta przestrzeń w stylu glamour (elegancka, dopieszczona, ale i odrobinę drapieżna) od klientów otrzymała nazwę: Garderoba Jamesa Bonda, bo rzeczywiście jest naszpikowana technologiami. Cel został zrealizowany – jest pięknie, stylowo i superkomfortowo zarazem. Co zobaczymy w tej kosmicznej garderobie? Pantograf, czyli elektryczne opuszczanie wieszaków z ubraniami, elektryczne szuflady otwierające się po dotknięciu w jakimkolwiek miejscu, sejfy niewidoczne dla niepowołanego oka, zakodowane i otwierające się na linie papilarne. Na życzenie klientów montowane są specjalne mechanizmy do nakręcania zegarków albo blaty ze szkła pancernego na sejfy z biżuterią. Poza tym znajduje się tu mnóstwo smaczków: artystyczne fronty rzeźbione i lakierowane czy pozłacane ornamenty tworzone przez prawdziwych artystów. Jest tu niesamowita podłoga z ciętego laserowo żywego kamienia, wyglądająca jak kamienna mozaika, wykonana przez doskonałą, polską firmę kamieniarską. – Nasze aranżacje są doceniane nie tylko w kraju. Marzy nam się wejście na rynek o wielkiej skali. Mocno nad tym pracujemy – uśmiecha się Witold Romanowicz. Nie pozostaje nic innego jak odwiedzić Hemerę, dotknąć i poczuć na własnej skórze, jaką różnicę robi przebywanie w luksusowych wnętrzach. Może to uczucie spodoba nam się tak bardzo, że zapragniemy doświadczać go także we własnym domu.

Żyjmy lepiej – Livingroom

Polska marka Livingroom wyznacza kierunki dobrego, jakościowego designu. Ich meble nie tylko są piękne i funkcjonalne, ale także dbają o naszą planetę. Od niedawna Livingroom sprzedaje kanapy z tapicerką wykonaną z przetworzonych butelek PET. Biorąc pod uwagę fakt, że taka butelka rozkłada się około 500 lat, jest to ogromny ukłon w stronę ekologii, a zarazem nowy trend – otaczanie się przedmiotami nie tylko dobrze wyglądającymi i wygodnymi, lecz także pomagającymi uratować środowisko.

Aby stworzyć komfortową i świetnie wyglądającą tapicerkę dla fotela, potrzebujemy 75 butelek. Kanapa – w zależności od rozmiaru – to już około 280-450 plastikowych butelek. Jak to wygląda w praktyce? Zużyte butelki są zbierane, myte i rozdrabniane na małe kawałeczki. Następnie topi się je, filtruje i tworzy z nich mikrogranulki. Z granulek z kolei powstaje przędza, z której produkowane są tkaniny obiciowe. – Tkaniny z recyklingu to trend, który zaczyna być coraz wyraźniejszy na całym świecie. Livingroom sprawia, że Polska też ma w tym swój udział – mówi Anna Wyrzykowska, zajmująca się marketingiem firmy. – Zaczęliśmy od kanap, ale powoli pracujemy także nad innymi meblami. Traktujemy to jak swojego rodzaju misję – świadomość tego, że ograniczamy choć trochę zaśmiecenie naszego świata, bardzo nam się podoba. Jesteśmy dumni z tego, że dodaliśmy do naszej kolekcji tkaniny tapicerskie firmy Woven Bottles wykonane z poliestru stworzonego w 100% z przetworzonych butelek PET. Materiał ten w dotyku i wyglądzie nie różni się niczym od zwykłych tkanin poliestrowych. Jest absolutnie bezpieczny. Jako tapicerka zapewnia maksymalny komfort siedzenia, miękkość i trwałość. Występuje też w szerokiej palecie barw – dodaje Anna Wyrzykowska.

Livingroom od samego początku swojego istnienia stawia również na personalizację mebli. Muszą być wygodne, praktyczne, wytrzymałe, ale przede wszystkim dostosowane do indywidualnych potrzeb kupującego. Dlatego można tu wybrać nie tylko kolor i fakturę obicia, ale także stopień twardości (lub miękkości) siedzisk, ich głębokość i sprężystość, rozmiar, liczbę zagłówków, poduszek, modułów. Praktycznie każdy z modeli tworzony jest na życzenie, a także dopasowywany do gustu klienta. – Każdy ma prawo mieć swój styl i własną estetyczną wyobraźnię. Szanujemy to i spełniamy marzenia. Jedyne, czego nie odpuszczamy, to jakość i komfort naszych produktów – tłumaczy Anna Wyrzykowska.

Cała produkcja Livingroom odbywa się w Polsce, a największa fabryka znajduje się w miejscowości Dobre Miasto. Produkcja jest bardzo zaawansowana technologicznie, na najwyższym światowym poziomie. Wszystko jest sterowane komputerowo, zaprogramowane na wytwarzanie jak najmniejszej ilości odpadów. Ponadto do produkcji tkanin z recyklingowanych butelek zużywa się o 86% mniej wody i o 70% mniej energii niż przy produkcji tradycyjnego poliestru. Emisja CO2 z R-PET jest o 75% niższa. Wykorzystując plastikowe butelki do produkcji tkanin, marka pomaga nie tylko powstrzymać wyrzucanie ich na wysypiska i do oceanów, ale także oszczędzać nasze zasoby naturalne.

Każda tworzona tu część ma swój kod i jest na bieżąco monitorowana. Dlatego Livingroom jest w stanie produkować w dużych ilościach zupełnie niemasowe produkty. Każdy mebel praktycznie jest inny. Nic dziwnego, że kanapy tej marki zdobywają nagrody (ostatnio certyfikat: Dobra Marka 2020), a konkurencja często mocno się inspiruje pomysłami Livingroom.

Warto pamiętać, że marka oferuje nie tylko kanapy, narożniki, fotele, lecz także akcesoria i wszystko to, co jest potrzebne do pełnego wyposażenia domu. W salonie firmy w Domotece na powierzchni ok. 700 mkw. można zobaczyć przykładowe, modelowe propozycje mebli i dobrać do nich lampy, dywany, lustra – słowem: wszystko, czego potrzebujemy, aby poczuć się jak u siebie. Taki jest bowiem cel marki Livingroom – wyposażanie mieszkań i domów w taki sposób, aby były piękne, wygodne i absolutnie nasze.

Meble niepowtarzalne – Resin Concept

Niezwykła idea, wyjątkowy składnik, ludzie z pasją – markę Resin Concept tworzy coś więcej niż piękne meble. To funkcjonalne dzieła sztuki. Całą kolekcję można zobaczyć i kupić w salonie marki w Domotece. – Pomysł stworzenia firmy zajmującej się produkcją mebli z żywicy epoksydowej dojrzewał w naszych głowach przez kilka lat – mówi Agata Stefanowska, dyrektor sprzedaży Resin Concept. – Obserwowaliśmy trendy wnętrzarskie na świecie. Wszędzie jest coraz więcej natury, ale też coraz mocniej podkreśla się indywidualność klienta. Meble z żywicy, które pojawiły się na jednych z największych targów designerskich świata – Salone del Mobile w Mediolanie, zaintrygowały nas do tego stopnia, że sami postanowiliśmy zająć się tym tematem. Łączyły w sobie to, co nas interesowało: naturę i unikatowość. Zanim jednak byliśmy gotowi zaprezentować klientom w Polsce pierwsze nasze meble, minęło sporo czasu. Żywica pozostawała dla nas wielką zagadką. Niemal przez rok prowadziliśmy więc badania i testy w warunkach laboratoryjnych, aby móc szczegółowo opracować proces technologiczny i zaprezentować najwyższą jakość – wspomina Agata Stefanowska.

W 2018 roku Resin Concept pokazał na polskim rynku meble wyprodukowane z żywicy. Kolekcja została zaprezentowana na targach Festiwal Wnętrz w Krakowie oraz na Małopolskich Targach Budownictwa, Instalacji i Wnętrz. Kilka miesięcy później, podczas największych targów wyposażenia wnętrz w Polsce – Warsaw Home, Resin Concept odniósł pierwszy sukces – meble zostały entuzjastycznie przyjęte. O niezwykłych stołach z blatami z żywicy opowiadał też w telewizji szef kuchni Karol Okrasa, który natychmiast stał się fanem tej marki. Nic dziwnego, że jeden z flagowych projektów Resin Concept: stół z czarnej żywicy epoksydowej, ozdobił restaurację Platter by Karol Okrasa w warszawskim hotelu InterContinental.

Na czym polega wyjątkowość Resin Concept? Myślę, że poza doskonałym produktem, który oferujemy, najważniejsze jest bardzo indywidualne podejście do klienta. Realizujemy jego wizję w 100% – od ustalenia detali projektu przez uczestnictwo klienta w procesie wyboru materiałów oraz układania drewna aż po dostarczenie mebla. Dbamy, aby każdy nasz klient czuł, że opiekujemy się nim jak najstaranniej. Nasze meble są też bardzo nowoczesne. Łączą żywicę epoksydową z różnymi gatunkami drewna, które zatapiamy w żywicy. Mamy możliwość zatopić w masie żywicy także przedmioty, pamiątki, które stanowią wartość sentymentalną, np. pierwsze pióro, którym został podpisany ważny kontakt (w biurku biznesowym), czy zabytkową flagę w stoliku kawowym. Jedną z naszych realizacji było zatopienie koszulki z autografem Roberta Lewandowskiego. Później ten stolik z koszulką został przeznaczony na aukcję charytatywną. Warto podkreślić, że nasze meble, ze względu na naturalne materiały, są absolutnie niepowtarzalne, niemożliwe do powielenia, porównywalne do małego dzieła sztuki. Łączą funkcje użytkowe z dekoracyjnymi, stanowiąc nieco większą biżuterię we wnętrzu domu – dodaje Agata Stefanowska.

Choć Resin Concept jest młodą marką z siedzibą niedaleko Warszawy, to zaczyna o niej być głośno także na świecie. Od 2019 roku współpracuje z amerykańskim Style and Decor, butikowym studio produkcyjnym specjalizującym się w produkcji mebli na zamówienie i aranżacji luksusowych wnętrz. Style and Decor działa aktywnie zarówno w Nowym Jorku, jak i w Naples na Florydzie. – Myślę, że wszystko jeszcze przed nami – uśmiecha się Agata Stefanowska. – Aktualnie pracujemy nad nową linią produktów. Mamy nadzieję przyjemnie zaskoczyć naszych klientów i zaprezentować rozwiązania, które będą mogli zastosować przy tworzeniu własnych mebli. Wiemy, że to doceniają. Nie chcą mieszkać jak wszyscy. Potrzebują czegoś „osobistego” – mebli na indywidualne zamówienie w dowolnym rozmiarze, kształcie oraz kolorze. Zapewniamy im możliwość uczestniczenia w procesie tworzenia „ich własnego” mebla. Tak naprawdę powstałe projekty są odzwierciedleniem wizji naszych klientów – my je tylko urzeczywistniamy, spełniamy oczekiwania – podsumowuje.

Jeśli ktoś lubi czuć się wyjątkowo i mieszkać zgodnie ze swoją filozofią, powinien koniecznie zajrzeć do salonu Resin Concept w Domotece. To prawdziwy raj dla miłośników rzeczy wyjątkowych i niepowtarzalnych.

Domoteka to pierwszy w Polsce obiekt handlowy w całości dedykowany wyposażeniu wnętrz. Położona niespełna 20 minut od centrum Warszawy, posiada w swojej ofercie produkty ponad 600 marek z całego świata. Klienci Domoteki, poza wyposażeniem do wszystkich pomieszczeń domu czy mieszkania, znajdą tu także bogatą gamę usług, kompetentny personel, a przede wszystkim inspiracje i wiedzę wzorniczą. Właścicielem DOMOTEKI jest fundusz Pradera European Retail Parks – wiodący na rynku specjalistycznym fundusz i zarządzający aktywami centrów oraz parków handlowych w Europie i Azji. Pradera została założona w 1999 r., a jej portfel wart 3,1 miliarda euro zawiera ponad 51 centra i parki handlowe w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Włoszech, Niemczech, Polsce, Francji, Czechach, Grecji, Turcji i Chinach, posiadających łącznie ponad 2300 sklepów. (www.pradera.com). Nieruchomością zarządza spółka BNP Paribas Real Estate Poland.